Wstałem z nadzieją na dobrą pogodę i na dystans w okolicach 50km, wchodzę na ICM patrze na temperaturę a tam +3*C(temperatura uśredniona). Nie jest źle, ubrałem się jak wczoraj wychodzę i wiatr niesamowicie mroźny, a temperatura odczuwalna waha się w granicach -5*C. Ruszyłem podobna trasą jak ostatnio tyle że od końca i w Rogoźniku pojechałem prosto na Gródków. Z Gródkowa pojechałem do babci na obiad a potem do domku. Fotek dziś nie ma bo się mi się chciało robić :p
Podsumowanie: Dziś więcej kocich łbów, tłumienie w XCR-ku działa, myślę że powoli zaczniemy się dogadywać. Rowerek coraz bardziej się mi podoba, tylko opony mają zbyt duże opory tłoczenia(MAXXIS IGNITOR). Co do ubioru to chyba poświecę troszkę funduszy przeznaczonych na SPD i kupię sobie kurteczkę z membraną.
Wstałem wyjrzałem przez okno i uznałem, że jest znakomita pogoda na rower. Wycieczka podobna jak ostatnio tyle, że w Siemoni odbiłem na Dobieszowice i potem do domku.
Kilka fotek z przejażdżki:
Zamrożony Rogoźnik II.
Gdzieś przed Dobieszowicami.
W pobliżu Bobrownik.
Rzeczka Jaworznik w Wojkowicach.
Teraz rower xD
Podsumowanie: Genialna pogoda na rower, w lasach jeszcze pełno błota i szkoda mi roweru. Znowu ubrałem się nie tak jak trzeba, tym razem było mi za zimno.
Stało się, dziś odbyła się pierwsza jazda próbna zrobiłem ok 9km przy temperaturze ok -6*C. Muszę powiedzieć, że porównując ten rower do starego to jest tak samo jak porównując malucha do Mercedesa. Rower szybko przyspiesza, biegi wchodzą jak należy, jest zwrotniejszy i w ogóle OK. Jedyną częścią na który jestem zły jest amortyzator, mogę śmiało stwierdzić, że jest on stało cieplny i w czasie jazdy tłumienie chyba zamarzło a skok amortyzatora wahał się w granicach ok 1cm.
Mimo tego minusa jestem bardzo zadowolony z roweru.