Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2009

Dystans całkowity:1037.22 km (w terenie 290.00 km; 27.96%)
Czas w ruchu:48:28
Średnia prędkość:21.24 km/h
Maksymalna prędkość:57.40 km/h
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:64.83 km i 3h 13m
Więcej statystyk

Skasowane dane

Czwartek, 30 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Skasował mi się licznik i dane z moich zapisków niestety bez czasu i średniej, Jko że obiecałem, że będę wpisywał tu wszystko to wpisuję i to xD

Rajd rowerowy + Jura Krakowsko-Częstochowska

Niedziela, 26 kwietnia 2009 · Komentarze(1)
Kategoria 101km-150km
Zbiórka 8:40 rano pod zamkiem w Będzinie. Kilka metrów od zamku już coś wkręciło mi się w przerzutkę (na szczęście nic się jej nie stało)
Dojazd na trasę rajdu bez większych problemów. Do tej pory nic nie zapowiadało dalszych wydarzeń :P Rajd wystartował, było wąsko wiec reszta ekipy dość wolno jechała. Nie poczekali na mnie ja bym pokazał skrót i byli byśmy pierwsi. Poniosło mnie, ToRa, Autsajdera i Kamila i minęliśmy 1 pkt kontrolny no ale nic cisnęliśmy dalej bo to olaliśmy, ładny asfalt to nie schodziło poniżej 40-45km/h. Wyprzedzaliśmy kolejnych bikerow aż dotarliśmy do 2 pkt kontrolnego Tam dołączyła reszta ekipy i przez to, ze Marusia nas postraszył, ze bez 1 pkt nie będzie żarcia na mecie trzeba było tam szybko pojechać. Wybraliśmy drogę po drugiej stronie zbiornika Pogoria co było lekkim błędem. Wjechaliśmy w wydmy, taki piach, ze o jechaniu można było zapomnieć... chodziliśmy tam chyba z godzinę w pełnym słońcu. Dotarliśmy do asfaltu i pocisnęliśmy na 1 pkt kontrolny, oczywiście jego już tam nie było:P Tak wiec trzeba jechać na metę, byliśmy ograniczeni czasowo, same asfalty, wiatr w twarz ale jakoś zacisnęliśmy na miejsce na 30min przed zamknięciem mety Po drodze pana Zygiego, coś się musi dziać:P META rozwaliliśmy się na trawie i szybko po kiełbaski. (Ja, Marek i Piotrek wysępiliśmy jeszcze jedna dodatkową). Pojedliśmy, zaczęło się losowanie nagród, w którym Marusia miał farta i wygrał. To tyle o rajdzie który miał być spokojnym przejazdem ~30km a skończyło się na błądzeniu i chyba dystans wyszedł x2 M A S A K R A ale 100% rajd na orientacje w naszym wykonaniu

Jak wypoczywaliśmy sobie na trawce padło jedno proste ale jakże ważne pytanie "jedziemy na Jurę??"... no i pojechaliśmy
Strome podjazdy po nie najlepszej nawierzchni w masakrycznym upale, zjazdy drogami pełnymi kamieni, piasek po którym ciężko było jechać kosztowało trochę wysiłku... widoki przepiękne, warto było w pocie czoła kręcić pod te górki.
Na początku na źródełko gdzie uzupełniliśmy zapasy paliwa. Wziąłem 2.5l wody, dobrze bo niektórym brakowało. Potem góra nawet nie wiem jaka, ale ciekawa. Zjazd z niej zakończył bym niezłą kraksą z samochodem. Gdy zjeżdżałem powoli, nie zauważyłem progu jakiegoś 40cm i za bardzo wychyliłem się do tyłu. Mój tyłek wpadł za siodełko z którego już mu ciężko było się wydostać. Efektem było moje piękne hamowanie w kółku. Potem do domu. Niestety każdemu skończyło się jedzenie i stanęliśmy w Chechle, koło sklepu kupiłem 2x po ileś tam parówek i chleb chyba z przed 3 dni. Głodni zjedliśmy wszystko bardzo szybko i dalej do domu.

Tekst napisał ToRa. Małe poprawki ja.

Kilka fotek:

Zamek w Będzinie... © mateuszczapla15


Gdzieś tam pilnuje rowerów... © mateuszczapla15


I znów prrzeprawa na drugi brzeg... © mateuszczapla15


Do Błędowa © mateuszczapla15


na mecie © mateuszczapla15


Reszta też juz na miejscu... © mateuszczapla15


Już na Jużę © mateuszczapla15


Pana Zigiego © mateuszczapla15


Na źródełu © mateuszczapla15


Na tej górze... © mateuszczapla15


jura © mateuszczapla15


Tu też Jura © mateuszczapla15


Już do domku :D © mateuszczapla15

ZMK

Sobota, 25 kwietnia 2009 · Komentarze(2)
Kategoria 51km-100km
Zagłębiowska masa krytyczna. Tego nie muszę komentować. Powrót z masy dość okrężną drogą.

Tak z nudów

Piątek, 24 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 1km-20km
Miałem jechać na GMK ale miałem wizytę u dentysty. Takie śmiganie bo w domu nudy. 10 km sam a potem jeszcze z koleżankami :P Nie wiem czemu ale cały czas luzuje mi się jarzemko od sztycy już dokręcam na chama i nadal puszcza :/

Testy

Środa, 22 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 1km-20km
Takie sprawdzenie czy po przeglądzie i czyszczeniu wszystko jest w porządku. Miałem po 1200km luzy na piaście, więc trzeba było skasować. Posmarowałem też napęd przerzutki i pancerze nowym smarem Brunox do napędu i nawet działa :P

Do Częstochowy z ekipą

Sobota, 18 kwietnia 2009 · Komentarze(1)
Kategoria 151km-......
Na wstępie chciał bym przeprosić ekipę za moją głupotę i bezmyślność. Do Częstochowy. Na początku do Świerklańca, potem na Woźniki przez Zendek. Z Woźników na Koziegłowy i zbiornik Poraj, gzie marek złapał pierwszą gumę. Przez las prosto do Częstochowy i kolejna guma Marka. W Częstochowie jedzenie, uzupełnianie zapasów, modlenie się i robienie zdjęć. Z Częstochowy wyjechaliśmy o 16:30 i nie wiem jakim cudem w domu byłem po 21. Droga powrotna zupełne przeciwieństwo bo cały czas szosa :/ ale czas gonił. Droga powrotna była beznadziejna dzięki mojej głupocie o mało nie zabiłem 3 kolegów gdyż jechałem pierwszy i zacząłem hamować. Potem już trzymając się w tyle jakoś dojechaliśmy do domu.

Kilka fotek:

Rogol i Damian © mateuszczapla15


4 tyłki i wycinka lasu... © mateuszczapla15


Czyszczę XCR'ka © mateuszczapla15


Psssss.... i powietrza nie ma © mateuszczapla15


Dizurka... © mateuszczapla15


Kawałki roweru © mateuszczapla15


Gdzieś w lesie... © mateuszczapla15


Kolejna pana © mateuszczapla15


Znaleziony złom w lesie :D © mateuszczapla15


W Częstochowie już... © mateuszczapla15



W Częstochowie...


Zdobywamy Jasną Górę...


Już na jasnej górze...


Ja robiłem foto i mnie nie ma...


Tutaj robią pyszne Hamburgery Maxi i mają super zniżką dla grup zorganizowanych 50gr na sztuce xD


Po wypadku, poprawiam siodło uwierające od 40km i ta skruszona mina...


I znowu krew...


Miejsce wypadku...

Po wypadku postanowiliśmy z ekipą złożyć apteczkę jako rekompensatę ja to zakupię. I mam pytanie jakie najpotrzebniejsze rzeczy powinna mieć taka apteczka. Wystarczy samochodowa czy jeszcze coś dodać?

Z kolegą xD

Piątek, 17 kwietnia 2009 · Komentarze(1)
Kategoria 21km-50km
Dziś śmiganie z nowo poznanym kolegą xD i pierwsze 1000km w tym sezonie i na nowym rowerku. Dziś jak ostatnio do Świerklańca nowym szlakiem, gdzie przez drogę skakały nam sarenki i bażanty. Potem źródełko w Rogoźniku i do domku. Fajnie było. Jutro będzie ostre targanie i napiszę kolejne wypracowanie ;p

WPKiW

Wtorek, 14 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 21km-50km
Po WPKiW z Nevermindem, gdzie przełamaliśmy swoje granice odwagi i przejechaliśmy cały tor do 4X :D Potem sprint do piwnicy Marka i regulowanie XT i X-9. Po chwili XT się poddał, a X-9 był za bardzo zasyfiony, więc na myjnie ;] Rower czyściutki jak nigdy. Niestety mycie rowerów trochę zeszło i musiałem wracać po ciemku :/

Znaleziony szlak :]

Sobota, 11 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 21km-50km
Złamałem swoje postanowienie i wyszedłem na rower, to jest silniejsze ode mnie ;]
Postanowiłem, że pojadę do parku w Świerklańcu i wznowię poszukiwania jakiejś fajnej drogi w to miejsce. Na początku do Rogoźnika, ludzie już obudzili się z zimowego snu i jest ich pełno nawet na takim odludziu jakim jest Rogoźnik. Gdy wyjechałem z tamtejszych lasów zauważyłem jakiś niebieski szlak, jako dzisiejsza jazda nie była treningiem tylko takim rekreacyjnym pedałowaniem postanowiłem pojechać zgodnie ze szlakiem. Co okazało się, ta piękna leśna trasa prowadzi do Świerklańskiego parku. Piękne lasy, nawet nie wiedziałem, że pod nosem mam takie piękne okolice. Czuję, że teraz tą trasą będę się poruszał częściej ;] W parku masa ludzi, rundka i pojeździłem jeszcze po wale zalewu i z powrotem do domku. Dziś bez zdjęć bo rozładowała mi się bateria w telefonie :/