Niestety przez szkołę i pogoda musiałem przerwać trening ;/ ale i tak z efektów jestem zadowolony :) Spadło mi tętno spoczynkowe z 75 do ok 60BPM, zrzuciłem aż 9kg i to co mnie najbardziej cieszy, forma znacznie poszybowała do góry :)
45 minut w strefie 2 (130-140bpm). Organizm nie do końca zregenerował się po wczorajszym treningu, nie mam pojęcia dlaczego. Jechało się mało przyjemnie musiałem cały czas uważać aby nie przekroczyć strefy. Pogoda bardziej jesienna niż wiosenna. Mam nadzieje, że jutro dopisze i nie spadnie śnieg :)
W tamtym sezonie jakoś nie chciało mi się prowadzić bloga. Sam nie wiem czemu, a szkoda bo tamten rok obfitował w wiele ciekawych wycieczek. Mniejsza o to :D Sezon zakończyłem z wynikiem kilometrażu 3650km, mało, mało i jeszcze raz mało. Plany na ten sezon ogromne :D mam nadzieje, że wszystko pojedzie po mojej myśli :P
Po tragicznej śmierci XCR'a musiałem kupić szybko nowy amortyzator. Upolowałem starego Manitou Skareb Comp '04, w idealnym stanie (naprawdę bardzo zadbany). Oczywiście jakby mogło być inaczej wybrałem się na małą przejażdżkę i napiszę wam ze było warto go kupić, moze nie wybiera liści ale w porównaniu z XCR'em jest w tym genialny. Rower stracił na wymianie blokadę skoku i prawie 1kg nadwagi to jedyne straty. No to chyba tyle, zobaczymy jak potoczą się jego losy aaaa fotyy... foty będą później jak w końcu dorwę aparat :P