Do szkoły
Środa, 21 kwietnia 2010
· Komentarze(0)
Kategoria 21km-50km
Magicznie pechowy dzień. Zaspałem na pierwszy autobus o 6:17, wybrałem się na drugi o 6:30, a on miał humorek i się popsuł... szybko dotarłem do domku przebrałem się, przepakowałem wsiadłem na rower po 7 i spóźniłem się tylko 3 min :) Jakby było mało to jakiś debil widząc mnie że jadę to samochód po piskach wyjechał z krzyżowania i przygniótł mnie do krawężnika straty ułamany jeden zaczep w pedale... Droga powrotna w deszczu, czego chyba komentować nie muszę
P.S Pozdrawiam pana jaskiniowca z czerwonego VW Golfa Mk II.
P.S Pozdrawiam pana jaskiniowca z czerwonego VW Golfa Mk II.