Krajoznawczy trening
Wtorek, 7 kwietnia 2009
· Komentarze(0)
Kategoria 51km-100km
Wyruszyłem z myślą poznania nowych ścieżek leśnych w stronę Świerklańca. Niestety nie znalazłem tego co chciałem ale znalazłem się w Ożarowicach, czyli tam gdzie robią najlepsze parówki xD. Następnie do Mierzęcic również lasami tam uzupełniłem zapasy wody i powspominałem stare dobre czasy gdy za małego łebka robiłem pierwsze trasy rowerowe. Niestety trochę się tam zmieniło. Chciałem zobaczyć "małpi gaj" na, którym ćwiczyli żołnierze, a dzieciaki potem miały niezły plac zabaw. Niestety "małpi gaj" przestał istnieć.W przedszkolu do którego chodziłem zrobili hotel. Potem takim ostrym XC po lesie do Niwiska, nieźle się przy tym zmachałem, a rower nieźle dostał po dupsku. Wykończony tymi terenowymi trasami postanowiłem zjechać na asfalt. W tedy zaczęło się ostre kręcenie do Strzyżowic, gdzie tępo starałem się utrzymywać ok 29-34 km\h śr z 17km/h wzrosła na ok 23,5km/h. Chwilę przerwy zrobiłem w Przeczycach bo kończył mi się cukier i burczało mi w brzuchu. Kupiłem takie jakieś mało świeże bułki słodkie, zjadłem i pojechałem dalej. Potem nic ciekawego się nie działo. W Strzyżowicach spotkałem kolegę, a raczej dwóch. Ciągnąłem ich na kole spory kawałek, ale zachciało im się mnie wyprzedać. Ja nie chcąc być gorszy śmignąłem za nimi tyle że już nie było z górki a pod i przez jakieś 400m utrzymywałem tępo powyżej 40km/h:P niestety znów szybko skończył się cukier i następne 20km jakie przejechałem z jednym kolega bo drugi odpadł, nie były za wesołe bo było dużo podjazdów na które wdrapywałem się dość wolno. Malinowice, Strzyżowice i do domu. Rany jak się rozpisałem chyba najdłuższy mój wpis na BS :D
Teraz fotki:
Rogoźnik...
Na cholerę wycieli tyle drzew!!! :/
W lasku i tak ma być...
Tu bawiłem się w piaskownicy ;] Stare dobre czasy...
Plaża na Przeczycach...
Tama...
Tu też tama tyle że bez rowerowego akcentu :p
W czwartek szykuje się kolejna setka z ekipą, czyli znów pełno przygód i niespodzianek. Zapraszam w piątek bo w czwartek nie będę w stanie nic pisać:P
Teraz fotki:
Rogoźnik...
Na cholerę wycieli tyle drzew!!! :/
W lasku i tak ma być...
Tu bawiłem się w piaskownicy ;] Stare dobre czasy...
Plaża na Przeczycach...
Tama...
Tu też tama tyle że bez rowerowego akcentu :p
W czwartek szykuje się kolejna setka z ekipą, czyli znów pełno przygód i niespodzianek. Zapraszam w piątek bo w czwartek nie będę w stanie nic pisać:P