Zaczynam się już przyzwyczajać do treningu z pulsometrem :D Dziś 40 min w strefie 2 130-140BPM i 20 min miedzy strefą 3-4 145-155BPM. Za oknem dalej zimno... Byle do wiosny !
No i trening czas zacząć :D Przez 7 tyg. 6 dni w tygodniu będę wpisywał tu statystyki z moich treningów. Mam nadzieje, że forma jako tako urośnie. I byle do wiosny !
P.S. Wszystkiego najlepszego dla kobiet z całego świata :D
W tamtym sezonie jakoś nie chciało mi się prowadzić bloga. Sam nie wiem czemu, a szkoda bo tamten rok obfitował w wiele ciekawych wycieczek. Mniejsza o to :D Sezon zakończyłem z wynikiem kilometrażu 3650km, mało, mało i jeszcze raz mało. Plany na ten sezon ogromne :D mam nadzieje, że wszystko pojedzie po mojej myśli :P
i kolejna życiówka :P trasa znacznie męcząca bo z 20kg torba na bagażniku... tak ciągnie w dół że się nie da :/ Przejechałem przez Afrykę :P ale od początku. Radonia-Opoczno gdzie kupiłem fajne siodełko :P pożegnania bla bla bla - Żarnów- Afryka :D- Skotniki-Przedbórz i drugi postój- Wielgomłyny- Żytno i tankowanie picia:P- Dąbrowa Zielona odpoczynek i pierwsze pompowanie koła- Przyrów i drugie pompowanie- św. Anna- Janów- Złoty potok przerwa na kebab i pompowanie koła- Żarki- Myszków- Siewierz- Psary- Strzyżowice gdzie trochę posiedziałem u PiotraK- Wojkowice nareszcie w domku :) Wyssany jak nigdy, nóg nie czuje, taka torba na siedzeniu to zabójstwo...